1. Astma oskrzelowa
  2. Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych
  3. Zapalenia ucha
  4. Alergia, astma, zapalenie płuc
  5. Dziewięć antybiotyków, a dziecko wciąż chore
  6. Najmłodsza pacjentka leczona bańkami DOKTORA NARCYZA
  7. Można zaszkodzić antybiotykiem
  8. Po bańkach nie można wychodzić z domu - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  9. Bańki wyciągają chorobę i złą krew - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  10. Bańki mogą stawić tylko pielęgniarki lub lekarze - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  11. Bańki nie działają - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  12. Bańki można przeziębić - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  13. Nie wolno stosować baniek przy gorączce - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  14. Bańki działają tylko na zapalenie płuc - obalamy mity o bańkach tradycyjnych
  15. Bańki mogą nasilić obturację (duszność) - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

 

 

 

1. Astma oskrzelowa – opis przypadku

Ania l. 5 od trzech lat cierpi na napady duszności, którym towarzyszy suchy, męczący kaszel krtaniowy oraz świszczący oddech. Była prowadzona przez lekarzy w rejonowym oddziale pediatrycznym. Wstępnie rozpoznano astmę oskrzelową. W leczeniu stosowano wziewne steroidy oraz betamimetyki, doraźnie w okresie zaostrzeń choroby. Zwykle raz lub dwa razy w roku, w okresie wzmożonych infekcji układu oddechowego (wiosna, jesień), Ania trafia do oddziału przyjęć z powodu nasilenia duszności. Stosuje się wówczas wlewy dożylne z szybko działającymi steroidami, antybiotyki oraz leki rozszerzające drogi oddechowe.

W wieku pięciu lat Ania w okresie jesiennym po raz kolejny przeziębiła się. Pierwszymi objawami choroby, po powrocie ze szkoły, był ból gardła oraz suchy kaszel. Wraz z upływem czasu, kaszel nasilał się, a oddech stawał się bardziej świszczący. Mama Ani zwróciła się o pomoc do DOKTORA NARCYZA. Wieczorem postawiono Ani bańki lekarskie – 10 szt. po pięć po obu stronach kręgosłupa (Ania jest drobną dziewczynką o słabo rozbudowanej tkance podskórnej). Równocześnie podawano do picia herbatki ziołowe i preparaty wykrztuśne.

Po około godzinie od postawienia baniek, Ania zapadła w niespokojny sen. Około północy wybudziła się ze spoczynku. Przyczyną był suchy, męczący kaszel oraz świszczący oddech. Atakowi duszności towarzyszył napad lęku. Ania została „wyuczona”, że w takich przypadkach musi mieć podane leki wziewne oraz powinna trafić do szpitala. Celem uzyskania efektu uspokajającego rozpylono w okolicy ust pacjentki jednorazową dawkę leku wziewnego. Otwarcie okna – wpuszczenie chłodnego powietrza i podanie płynów, spowodowało powolne uspokojenie się dziewczynki oraz zmniejszenie duszności. Po około godzinie intensywnych zabiegów psychologicznych i leczniczych, Ania ponownie zasnęła. Do rana kaszel nawracał i stawał się coraz bardziej produktywny. Napad duszności nie powtórzył się.

Następnego dnia Ania obudziła się bez duszności. Kaszel wciąż występował, lecz w mniejszym nasileniu i znacznie bardziej wilgotny. Duszność ustąpiła. Przez cały dzień dziewczynka pozostawała w łóżku, kontynuowano podawanie herbat ziołowych. Wieczorem kaszel ponownie nasilił się i wystąpiły umiarkowane objawy duszności – świszczący oddech. Tym razem nasilenie dolegliwości nie spowodowało napadu lęku. Noc przebiegła względnie spokojnie z dwoma incydentami napadu kaszlu. Wystarczyło podanie ciepłych płynów.

W ciągu następnych trzech dni stosowano terapię bańkami oraz leczenie zgodne z zaleceniami DOKTORA NARCYZA. Dolegliwości sukcesywnie ustępowały, aż do zupełnego wyzdrowienia.

W następnych latach, w sezonach wzmożonych zachorowań, w każdym przypadku wystąpienia pierwszych objawów chorobowych u Ani, stosowano tradycyjne bańki lekarskie. Efekt działania leczniczego za każdym razem był spektakularny. Napady duszności nie pojawiły się w kolejnych latach, a zwykłe dolegliwości, w tym ból gardła, świszczący oddech oraz suchy kaszel, każdorazowo ustępowały niemal zupełnie w ciągu 24 godzin.

Obecnie Ania ma dwadzieścia jeden lat, jest zdrową, normalnie rozwijającą się kobietą. Okresowe infekcje układu oddechowego przebiegają u niej w sposób samoograniczający się lub w przypadku przedłużania się okresu objawowego powyżej 48 – 72 godzin, stosowane jest leczenie bańkami lekarskimi, z uzyskaniem pożądanego efektu leczniczego.

Przez okres kilkunatu lat pozostawania pod opieką DOKTORA NARCYZA, Ania miała zastosowaną antybiotykoterapię tylko raz – leczenie Amoxycyliną przez 7 dni, z powodu anginy z ropnym odczynem na migdałkach podniebiennych oraz gorączką 40 st. C. Objawy te wystąpiły w drugim dniu bólu gardła, ok. dwa tygodnie po wcześniej przebytej infekcji górnych dróg oddechowych. Obok antybiotykoterapii zastosowano leczenie bańkami. Ustąpienie gorączki uzyskano w ciągu 12 godzin, zaś wszystkie objawy choroby ustąpiły po trzech dniach od rozpoczęcia leczenia.

Należy nadmienić, że do piątego roku życia, do czasu rozpoczęcia terapii bańkami, Ania była leczona antybiotykami co najmniej raz w roku w okresie występowania duszności.

powrót



2. Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych – opis przypadku

Maciej lat 5 jest dzieckiem alergicznym. Jako pierwsze i obecnie jedyne dziecko swoich rodziców, ma zapewnione wszelkie możliwe, nowoczesne środki lecznicze. Wraz z rodzicami mieszka w eleganckiej, willowej dzielnicy dużego miasta. Rodzice Macieja posiadają niezwykle bogate pakiety ubezpieczeń prywatnych, które pozwalają na wezwanie dowolnego lekarza o dowolnej porze dnia i nocy. Od pierwszych miesięcy życia, Maciej ma problemy skórne z powodu licznych odczynów alergicznych. Często też zapada na choroby infekcyjne dróg oddechowych. Systematycznie przyjmuje leki przeciwalergiczne, a leczenie antybiotykiem jest stosowane względem niego kilka razy w roku. W swoim krótkim życiu Maciej był leczony w warunkach szpitalnych trzykrotnie. W wieku 2,5 lat Maciej trafił pod opiekę DOKTORA NARCYZA. Wszystko odbyło się w dość dramatycznych okolicznościach. Po tym gdy Maciej „złapał” kolejną infekcję wirusową ze „szczekającym” kaszlem i objawami duszności, rodzice w nocy wezwali karetkę. Lekarz prywatnego Pogotowia Ratunkowego zaproponował przewiezienie dziecka do szpitala. W trakcie hospitalizacji i dożylnego leczenia antybiotykiem, powstało istotne napięcie i różnica zdań pomiędzy rodzicami dziecka i personelem oddziału, co ostatecznie skończyło się wypisaniem Macieja ze szpitala, na żądanie rodziców oraz oczekiwaniem rodziców, aby firma ubezpieczeniowa zorganizowała skuteczną opiekę ich dziecka w warunkach domowych. Tego trudnego zadania podjął się DOKTOR NARCYZ. Pierwsza ocena pacjenta w dniu wypisania ze szpitala wskazała na ostrą uogólnioną infekcję wirusową z zapaleniem gardła, krtani i strun głosowych. Dziecko gorączkowało, było płaczliwe i wystraszone sytuacją. DOKTOR NARCYZ nie potwierdził wskazań do antybiotykoterapii. W leczeniu zastosowano: tradycyjne bańki lekarskie stawiane na plecy, leki rozrzedzające wydzielinę, preparaty przeciwgorączkowe, intensywne nawadnianie herbatami ziołowymi oraz suplementy diety zawierające rutozyd i kwas askorbinowy. W pierwszej dobie leczenia uzyskano obniżenie temperatury ciała, zwiększenie wydzielania z błon śluzowych dróg oddechowych (kaszel zmienił się w bardziej wilgotny, zmniejszyła się duszność) oraz doprowadzono do zmniejszenia lęku u dziecka. W kolejnych trzech dobach kontynuowano leczenie z uwzględnieniem tradycyjnych baniek lekarskich stosowanych co drugi dzień.

Po czterech dniach prowadzenia leczenia przez DOKTORA NARCYZA, objawy infekcji ustąpiły. Pozostały objawy nadreaktywności dróg oddechowych i błon śluzowych takie jak wilgotny kaszel oraz katar. Zadowolenie rodziców z przebiegu leczenia spowodowało objęcie Macieja stałą opieką DOKTORA NARCYZA. W tym samym roku interwencja lekarska była potrzebna jeszcze trzykrotnie. Za każdym razem terapia bańkami i lekami objawowymi była wystarczająca. W kolejnym roku opieki, rodzice Macieja zaopatrzyli się w zestaw tradycyjnych baniek lekarskich i nauczyli się bezpiecznego ich stosowania. Interwencje DOKTORA NARCYZA ograniczyły się do porad telefonicznych oraz jedynej wizyty lekarskiej w celu rozpoznania i leczenia antybiotykiem ropnej anginy.

Obecnie Maciej prowadzi normalne życie ośmiolatka, uczęszcza do szkoły, gra w klubie w piłkę nożną, a liczba i natężenie zachorowań odbiega od średniej jego rówieśników, i jest zauważalnie mniejsza.

powrót

 

3. Zapalenia ucha – opis przypadku

Igor ma lat 7 i uczęszcza do szkoły podstawowej dla szczególnie uzdolnionych. Jest zdrowym chłopcem. Pod koniec minionego roku po typowej sezonowej infekcji górnych dróg oddechowych, jako powikłanie wystąpiło u Igora zapalenie ucha środkowego. Lekarz prowadzący zastosował leczenie antybiotykiem miejscowym i doustnym. Po zakończeniu 10-dniowej terapii, okres zdrowia nie trwał długo, w ciągu kilku następnych dni, powróciły objawy zapalenia ucha. Kolejne leczenie antybiotykiem, tym razem o tyle nieskuteczne, że po wyleczeniu jednego ucha, zapalenia rozpoczęło się po drugiej stronie.

Po niemal trzech miesiącach trwania choroby laryngolog zadecydował o kolejnej antybiotykoterapii. Po zakończeniu trzech cykli różnych antybiotyków, Igor został oddany pod opiekę DOKTORA NARCYZA. Błony bębenkowe i kanały słuchowe obu uszu nosiły znamiona zapalenia. Igor skarżył się na bóle uszu, zaburzenia słyszenia oraz w ocenie rodziców nie był tym samym dzieckiem co przed chorobą, ubyło mu znacznie aktywności i chęci do zabawy.

DOKTOR NARCYZ rozpoczął terapię od edukacji rodziców i pacjenta na temat zasad zdrowego leczenia. Wprowadził kilka korekt co do warunków mikroklimatycznych panujących w domu Igora. Następnie etapami wprowadzane były: systematyczna terapia tradycyjnymi bańkami lekarskimi, leki miejscowe i ogólne oraz suplementy diety. W czasie prowadzenia leczenia zgodnie z zaleceniami DOKTORA NARCYZA, obserwowano najpierw ustąpienie objawów.

Po kilku dniach nastąpił powrót obustronnego zapalenia ucha środkowego. Ocena laryngologa, dotychczas prowadzącego leczenie Igora wskazywała na potrzebę ponownego leczenia antybiotykiem, a w dalszej perspektywie drenaż jam bębenkowych i idące za tym ograniczenia aktywności dziecka. Rodzice zgodzili się na propozycję DOKTORA NARCYZA na odroczenie antybiotykoterapii. Po dwukrotnym zastosowaniu tradycyjnych baniek lekarskich w odstępie dwóch dni, objawy zapalne wyraźnie zmniejszyły się i zaczęły ustępować. Kolejna kontrola u laryngologa potwierdziła wycofanie się stanu zapalnego. Antbiotykoterapia ani tym bardziej drenaż jam bębenkowych nie były potrzebne. Gdy po kilkunastu dniach od zakończenia terapii u Igora wystąpiły ponownie objawy infekcji kataralnej, rodzice byli zmartwieni, jednak z zaufaniem poprosili o pomoc DOKTORA NARCYZA, który stwierdził objawy stanu zapalnego ucha lewego. Po dwukrotnej terapii tradycyjnymi bańkami lekarskimi, z uzupełniającym leczeniem miejscowym, objawy zapalne wycofały się, a Igor wrócił do szkoły.

Obecnie Igor wrócił do pełni zdrowia, a jego rodzice z mniejszym lękiem patrzą w przyszłość, wiedząc że posiadają dostęp do skutecznej i bezpiecznej metody leczenia syna.

powrót

 

4. Alergia, astma, zapalenie płuc– opis przypadku

Sandra ma lat 12 i w swoim życiu przyjmowała wielokrotnie antybiotyki z powodu częstych infekcji górnych dróg oddechowych. U Sandry lekarze rozpoznali alergię na liczne alergeny wziewne. Dziewczynka od lat systematycznie przyjmuje preparaty wziewne, kilka razy do roku zapada na infekcje górnych dróg oddechowych, które zazwyczaj leczone są antybiotykami. Z powodu swoich chorób często opuszcza zajęcia szkolne. Podczas kolejnej infekcji górnych dróg oddechowych z uporczywym, męczącym kaszlem zaburzającym spoczynek nocny, mama Sandry poprosiła o opiekę i leczenie DOKTORA NARCYZA. W dniu badania lekarz stwierdził podwyższoną temperaturę ciała – 37,3 C, suchy męczący kaszel, ściszenie szmeru pęcherzykowego u podstawy lewego płuca, ogólne osłabienie i obniżony nastrój dziecka. Objawy chorobowe trwały w intensywnym nasileniu drugą dobę, powodując zmęczenie dziecka, szczególnie w następstwie bezsennej nocy. Postawione zostało rozpoznanie: płatowe, lewostronne zapalenie płuc. W terapii zastosowano: bańki tradycyjne na plecy w ilości 25 szt., nasiloną podaż płynów, rutozyd z Vit C, odpoczynek, zapewnienie komfortu cieplnego. W pierwszej dobie leczenia zgodnie z zaleceniami DOKTORA NARCYZA, uzyskano normalizację temperatury ciała, zmniejszenie nasilenia kaszlu oraz jego większą produktywność, zwiększenie komfortu spoczynku nocnego oraz zdecydowanie lepsze samopoczucie dziecka. W kolejnych dobach obserwowano istotny postęp zdrowienia. Utrzymujący się, wilgotny kaszel nie stanowi problemu klinicznego i jest akceptowalny dla dziecka i najbliższego otoczenia. W ciągu ok. siedmiu dób od rozpoczęcia leczenia, objawy chorobowe wykazywały tendencję do ustępowania. Uznano proces leczenia zapalenia płuc za zakończony.

powrót

 

 

5. Dziewięć antybiotyków, a dziecko wciąż chore – opis przypadku

Kamil od pół roku jest nieustannie chory i z tego powodu nie wychodzi z domu. Urodził się jako zdrowe dziecko i tak było, aż do wieku dwóch lat. Gdy po raz pierwszy zachorował, lekarz rozpoznał u niego zapalenie oskrzeli i pomimo łagodnych objawów zapisał antybiotyk. Od tego czasu Kamil otrzymywał antybiotyki jeszcze dziewięciokrotnie. Za każdym razem gdy wychodzi z domu, zaczyna kaszleć, a lekarz rozpoznaje zapalenie oskrzeli i zapisuje antybiotyk. Kamil przestał normalnie jeść, stał się apatyczny, ma bladą skórę i ogólnie nie wygląda zdrowo (objawy Zespołu Zatrucia Antybiotykami).

Gdy po raz kolejny zaczął gorączkować, zrozpaczeni rodzice zwrócili się o pomoc do DOKTORA NARCYZA. Lekarz rozpoznał ostrą uogólnioną infekcję wirusową. W leczeniu obok leków przeciwgorączkowych i preparatów wykrztuśnych zastosował tradycyjne bańki lekarskie. W pierwszej dobie od postawienia baniek stan dziecka nieco się poprawił, gorączka obniżyła się, a kaszel stał się bardziej wilgotny. Po ok. 48 godzinach rodzice poprosili o ponowną wizytę dostrzegając pogorszenie stanu oraz zgłaszając nasilony, suchy kaszel w godzinach nocnych. DOKTOR NARCYZ rozpoznał prawostronne płatowe zapalenie płuc, najprawdopodobniej o etiologii wirusowej. Zastosował ponownie leczenie bańkami tradycyjnymi. Kolejna noc była dla Kamila i rodziców spokojna, a kaszel z dużą ilością wydzieliny pojawił się dopiero nad ranem. Przez kolejny dzień w drogach oddechowych obserwowano znaczną ilość wydzieliny. Gorączka ustąpiła. W kolejnej dobie Kamil zaczął odczuwać apetyt, a rodzice dostrzegli większą chęć do zabawy i aktywności fizycznej. W kolejnych dobach stosowano leczenie bańkami tradycyjnymi co dwa, trzy dni uzyskując niemal całkowite ustąpienie objawów.

powrót

 

6. Najmłodsza pacjentka leczona bańkami DOKTORA NARCYZA – opis przypadku 

Zosia urodziła się zdrowa. Jej starszy brat uczęszcza do przedszkola, co stanowi istotny czynnik ryzyka zawlekania do domu sezonowych infekcji wirusowych. W drugim miesiącu życia Zosi, rodzice zaobserwowali u niej pojawienie się wodnistego kataru i delikatnego pokasływania. Objawy te w ciągu kilku dni ewoluowały w suchy, krtaniowy kaszel, połączony z nasilonymi objawami takimi jak bezsenność, rozdrażnienie, płaczliwość, brak apetytu. Kaszel w sposób istotny nasilał się w godzinach nocnych, co spowodowało niemal bezsenne noce, dziecka i rodziców.

Wobec rozwijającego się problemu zdrowotnego rodzice zgłosili się do DOKTORA NARCYZA. Badaniem lekarskim stwierdzono rozpulchnienie i zaczerwienienie migdałków podniebiennych, bez nalotów patologicznych. Osłuchiwaniem lekarz stwierdził zaostrzony szmer pęcherzykowy. Temperatura ciała dziecka wskazywała wynik prawidłowy (36,4 st. C). Stan kliniczny dziecka skłonił lekarza do postawienia rozpoznania: ostre zapalenie migdałków podniebiennych, ostre zapalenie krtani i oskrzeli, infekcja wirusowa.

W leczeniu zastosowano tradycyjne bańki lekarskie, stawiając na plecy, nebulizację solą fizjologiczną (wielokrotnie w ciągu dnia i nocy), w przypadku wystąpienia gorączki wskazano leki przeciwgorączkowe objawowo.

W pierwszej dobie po leczeniu bańkami uzyskano poprawę stanu klinicznego. Dziecko kasłało znacznie mniej, co pozwoliło na w miarę komfortowy spoczynek nocny. W drugiej dobie od zabiegu, kaszel ewoluował w kierunku bardziej wilgotnego, a dziecko odzyskało apetyt oraz wyraźnie odzyskało naturalną kondycję psychofizyczną.

W drugiej dobie powtórzono leczenie bańkami tradycyjnymi, co doprowadziło do niemal całkowitego ustąpienia objawów chorobowych. Jedyny objaw, który podali rodzice, to bardzo rzadkie pokasływanie w ciągu dnia (najprawdopodobniej spowodowane zwiększoną ilością wydzieliny w górnych drogach oddechowych).

DOKTOR NARCYZ z satysfakcją mógł stwierdzić, że proces leczenia skutecznie zmierza w kierunku samowyleczenia, bez konieczności stosowania preparatów farmakologicznych.

Zdając sobie sprawę, że w środowisku panuje przekonanie, że niemowlęta należy leczyć antybiotykiem, dla ich bezpieczeństwa, podobnie jak spotykamy się z opinią, że każde zapalenie oskrzeli i płuc u dzieci wymaga leczenia antybiotykiem, DOKTOR NARCYZ polemizuje z taką praktyką i pragnie wskazać, że istotą trafnego leczenia antybiotykiem, jest rozpoznanie choroby o etiologii bakteryjnej. Zastosowanie antybiotyku w chorobie wirusowej jest błędem i przynosi szkodę pacjentowi. Opierając się na badaniach anglosaskich oraz rodzimych badaczy, należy przyjąć, że dominujący odsetek zapaleń górnych dróg oddechowych, a także zapaleń oskrzeli i płuc u niemowląt i dzieci w wieku szkolnym, jest powodowany przez czynnik wirusowy (noworodki i niemowlęta do 6 miesiąca życia traktujemy ze szczególną ostrożnością, ze względu na statystykę sugerującą możliwość infekcji bakteryjnych w większym stopniu niż u dzieci starszych).

Zachęcamy do poznawania algorytmów i standardów postępowania DOKTORA NARCYZA w przypadku infekcji górnych dróg oddechowych. Wieloletnie doświadczenie, wciąż weryfikowane i pogłębiane, daje podstawę do uznawania metod DOKTORA NARCYZA za niezwykle przyjazne człowiekowi i skuteczne.

powrót

 

7. Można zaszkodzić antybiotykiem – opis przypadku

Rodzice Kaliny podczas wizyty u lekarza usłyszeli, że dziecko ma cztery miesiące i trzeba dać antybiotyk, bo to nie zaszkodzi. Od tamtego czasu Kalinka otrzymała kolejno pięć antybiotyków. Zwykle objawy sugerowały infekcję wirusową, ale lekarz „coś słyszał nad układem oddechowym” i na wszelki wypadek dawał antybiotyk.

Kalina urodziła się w góralskim domu. Jest dobrze rozwijającym się dzieckiem. W domu jest jeszcze jedno dziecko, brat Kalinki, który chodzi do przedszkola. Jest to prawdopodobnie przyczyna zwiększonego ryzyka infekcji, które chłopiec przynosi z kontaktu z rówieśnikami w przedszkolu.

Od czwartego miesiąca życia Kalina jest systematycznie leczona antybiotykami. Po kolejnym, piątym leku, mama Kaliny zwróciła się o pomoc do DOKOTRA NARCYZA. Lekarz rozpoznał ostrą infekcję górnych dróg oddechowych i zastosował leczenie bańkami tradycyjnymi. Następnego dnia dziecko nie miało gorączki, a kaszel stał się wyraźnie wilgotny. Kalina od tego czasu pozostaje pod opieką DOKTORA NARCYZA. Nie wymaga leczenia antybiotykami, a objawy chorobowe zwykle ustępują po zastosowaniu baniek tradycyjnych.

powrót

 

8. Po bańkach nie można wychodzić z domu - obalamy mity o bańkach tradycyjnych.

W przeszłości byliśmy uczeni, że po leczeniu bańkami nie można wychodzić z domu, a nawet z łóżka (co najmniej przez trzy dni). Dla wielu osób jest to sytuacja nie do zaakceptowania, więc rezygnują z leczenia bańkami, życzą sobie antybiotyk i idą do pracy. Z badań i obserwacji Instytutu DOKTORA NARCYZA wynika, że określenie czasu leczenia w domu nie ma związku z zabiegiem stawiania baniek. Działanie podciśnienia i temperatury wywoływane przez bańki prowadzi do powstania miejscowego odczynu zapalnego, który pobudza odporność.  Największa intensywność reakcji trwa ok. 2 godzin od zabiegu, dlatego DOKTOR NARCYZ zachęca do stawiania baniek przed snem lub pozostawanie w spoczynku przez okres ok. 2 godzin po zabiegu.

Pozostanie w domu w okresie choroby powinno być determinowane przez stan zdrowia i nasilenie objawów chorobowych, nie ma zaś związku z terapią bańkami. Najprościej mówiąc, bańki powodują „siniaki” na plecach. Czy można przeziębić siniaki? Czy będąc w stanie zdrowia i robiąc sobie siniaki (bańki) na plecach będziemy mieli ograniczenia w funkcjonowaniu? Nie, ponieważ nie będzie to stanowiło o zagrożeniu naszego zdrowia.

Stosowanie baniek w okresie infekcji jest stymulacją układu odpornościowego, skoro więc stymulujemy stwórzmy warunki najkorzystniejsze dla jego działania: odpoczynek, komfort cieplny, właściwe nawodnienie organizmu itp. Pozostanie w domu uzależniajmy od stanu ogólnego oraz natężenia objawów chorobowych, nie zaś od zastosowania baniek lekarskich.

powrót

 


9. Bańki wyciągają chorobę i złą krew - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Stosowanie terapii bańkami lekarskimi nie ma nic wspólnego z zabobonami, magią, czy szarlatanerią. Efekt działania podciśnienia na skórę człowieka i następstwa miejscowe jakie występują, są dość dobrze poznane. Podbiegnięcia krwiste, zwane siniakami, oznaczają występowanie miejscowego, odwracalnego uszkodzenia naczyń krwionośnych, co wywołuje reakcję immunologiczną. Metoda proponowana przez DOKTORA NARCYZA jest metodą tradycyjną, a wyjaśnienie skuteczności leczenia bańkami opiera się na wiedzy z zakresu immunologii. Zapraszamy na kursy stawiania baniek w celu pogłębienia wiedzy.

powrót

  

10. Bańki mogą stawić tylko pielęgniarki lub lekarze - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Stawianie baniek nie jest zarezerwowane wyłącznie dla wykwalifikowanego personelu medycznego. Dawniej stawianiem baniek zajmowały się nasze babcie i mamy, dziś umiejętność jest mniej powszechna, ale nie stała się bardziej skomplikowana. Mamy, które przeszły kurs stawiania baniek lekarskich prowadzony przez DOKTORA NARCYZA, bardzo sprawnie i bezpiecznie stosują tę procedurę. W przypadkach wymagających oceny lekarskiej korzystają z konsultacji telefonicznej lub z wizyty domowej, i wówczas zdarza się, że lekarz stawia bańki. W większości jednak jest to procedura pozwalająca na to, aby każdy domownik w odpowiednim wieku, po przeprowadzeniu podstawowego szkolenia, mógł bezpiecznie i skutecznie stawiać bańki. Polecamy kursy stawiania baniek prowadzone przez DOKTORA NARCYZA.

powrót

 

11. Bańki nie działają - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

W wyniku działania na skórę człowieka podciśnienia i temperatury wytworzonych w bańce lekarskiej, inicjują się procesy immunologiczne. Zjawiska te zostały dobrze poznane i opisane. Doświadczenie kliniczne pozwala twierdzić, że efekt, który wywołują na organizm człowieka powoduje skrócenie czasu trwania infekcji, zmniejsza nasilenie objawów chorobowych, a w długotrwałym okresie poprawia odporność organizmu i tym samym zmniejsza częstość zachorowań. Leczenie bańkami lekarskimi zgodnie z zaleceniami DOKTORA NARCYZA, mniejsza ilość absencji w pracy i szkole i zmniejsza ryzyko występowania astmy oskrzelowej i chorób alergicznych.

powrót

 

12. Bańki można przeziębić - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Najprościej mówiąc, bańki powodują „siniaki” na plecach, czy można przeziębić siniaki? Odpowiedź jest oczywiście przecząca. Działanie podciśnienia i temperatury wywoływane przez bańki lekarskie prowadzi do powstania miejscowego odczynu zapalnego, który w efekcie aktywuje peryferyjnie ulokowane monocyty/granulocyty.  Reakcja miejscowa następnie podlega uogólnieniu, a po wyleczeniu infekcji, wygaszeniu. Największa intensywność reakcji trwa ok. 2 - 3 godziny od wykonania zabiegu. DOKTOR NARCYZ zachęca do stawiania baniek przed snem lub pozostawanie w spoczynku przez ok. 2 godzin po zabiegu. Nie pozostanie w łóżku lub w domu po zabiegu stawiania baniek, nie grozi ich przeziębieniem. Pamiętajmy, że efekt leczenia bańkami jest zbliżony do zabiegu masażu, a zatem powinniśmy zachowywać się podobnie. Zachęca się, aby po zabiegu baniek lekarskich zadbać o ciepło organizmu, odpoczynek, komfort i dobre nawodnienie.

powrót

 

13. Nie wolno stosować baniek przy gorączce - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Stosowanie baniek lekarskich w okresie choroby jest procedurą medyczną i podlega takim samym restrykcjom jak każda inna procedura, co oznacza że istnieją wskazania do zastosowania baniek lekarskich, ale również przeciwwskazania. Do względnych przeciwwskazań leczenia bańkami lekarskimi zaliczamy wysoką temperaturę ciała. DOKTOR NARCYZ nie zaleca terapii bańkami w długotrwałej, wyniszczającej gorączce, gdy układ odpornościowy i organizm w całości, mają ograniczoną możliwość aktywacji do walki z patogenem. W przypadku gorączki (temp. ciała powyżej 38 st C) weryfikujemy wskazania i jeżeli stwierdzamy objawy infekcji wirusowej, farmakologicznie obniżamy temperaturę ciała i następnie stosujemy bańki lekarskie. Jeżeli gorączka nie obniża się pomimo stosowania środków farmakologicznych, często odstępujemy od wykonania zabiegu stawiania baniek do czasu poprawy stanu ogólnego.

powrót

 

14. Bańki działają tylko na zapalenie płuc - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Zapalenie płuc u dzieci w wieku powyżej jednego roku życia w znacznym odsetku wywoływane jest przez wirusy. Taki rodzaj infekcji jest jednym z głównych wskazań do zastosowania terapii bańkami. DOKTOR NARCYZ zaleca stosowanie baniek lekarskich w każdym przypadku infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych. Zapalenie oskrzeli, gardła, krtani, płuc a nawet zatok to wskazania do stosowania baniek lekarskich.

powrót

 

15. Bańki mogą nasilić obturację (duszność) - obalamy mity o bańkach tradycyjnych

Istnieje grono pediatrów, którzy twierdzą, że z bańkami należy postępować ostrożnie, ponieważ mogą nasilać obturację. DoświadczeniE DOKTORA NARCYZA nie potwierdza tego faktu. Stosowanie baniek w przypadku obturacyjnego zapalenia oskrzeli, zapalenia krtani ze stridorem oraz u dzieci z nadreaktywnością dróg oddechowych i tendencją do alergii, a także w astmie oskrzelowej jest właściwych ich zastosowaniem. Przez kilkadziesiąt lat stosowania baniek lekarskich w praktyce, nie opisaliśmy przypadku zaostrzenia obturacji po zastosowaniu baniek lekarskich, a bardzo często obserwowaliśmy znaczną i szybką poprawę w stanie klinicznym dzieci z obturacyjnym zapaleniem oskrzeli, u których stosowano leczenie bańkami lekarskimi zgodnie ze standardami DOKTORA NARCYZA.

powrót